Szkolenie – Solarnia 2019

Relacja ze szkolenia rekonstruktorów GRH Osiemnasty Kołobrzeski, które odbyło się w październiku 2019 r. na strzelnicy w Solarni.

W piękną październikową sobotę przeprowadziliśmy szkolenie „bojowe” naszej grupy. Niestety, pomimo tego, że udział w zajęciach był całkowicie bezpłatny a samą imprezę dosyć intensywnie promowaliśmy w środowisku rekonstrukcyjnym nikt oprócz nas nie zdecydował się na udział w zajęciach.


Ostatecznie szkoliło się pięciu rekonstruktorów naszej grupy oraz dwóch rekrutów, dla których była to pierwsze spotkanie z rekonstrukcją historyczną. Aby zachować  jako taką zgodność historyczną postanowiliśmy ubrać ich w miks strojów cywilnych i wojskowych z naszych zasobów. Takie sylwetki odpowiadają relacjom, wedle których w pułkach zapasowych świeżo powołani rekruci używali swojego, cywilnego ubrania w połączeniu z rogatywką (często „przechodnią”, wydawaną do warty czy służby).


Po pierwszym wykładzie dotyczącym historii odtwarzanej jednostki, umundurowania i wyposażenia żołnierzy Wojska Polskiego na Wschodzie oraz taktyki drużyny przyszedł czas na ćwiczenia praktyczne.


Zaprezentowano i przećwiczono postawy strzeleckie, sposób poruszania się, zalegania, czołgania. Pokazano też, w jaki sposób należy formułować meldunki i komendy w boju. Wreszcie rozpoczęto żmudne ćwiczenie jednego z elementów taktyki drużyny – natarcie tyralierą, krótkimi skokami w terenie otwartym. Pomimo pięknej, słonecznej pogody, ziemia była bardzo wilgotna i już po kilkukrotnym przejściu toru strzelnicy mundury wszystkich uczestników były doszczętnie przemoczone, ubłocone i zapiaszczone. Ostatnie dwa „natarcia” wykonano z użyciem granatów hukowych, które dobrze urealniły ostatnią fazę natarcia – zarzucenie pozycji nieprzyjaciela granatami i szturm do zdobycia nieprzyjacielskiej pozycji.


Bez zbędnego czyszczenia mundurów z piasku rozpoczęto kolejny blon szkolenia – wykonanie okopu do postawy strzeleckiej leżąc. Po zaprezentowaniu regulaminowego sposobu realizacji, wszyscy ćwiczący mieli okazję dwukrotnie wykonać okop. Na szczęście dla nich, piaszczyste podłoże nie wymagało specjalnie wielkiego wysiłku i praca szła sprawnie, szybko i prawidłowo.


Dużo frajdy sprawiło kolejne zagadnienie – praktyczna walka na bagnety. Wykorzystaliśmy najstarszy posiadany odlew karabinu Mosin z nałożonym bagnetem, którym wszyscy po kolei próbowali przebić zawieszony na stojaku, huśtający się worek. Każdy z ćwiczących wykonywał – na komendę prowadzącego – cztery rodzaje uderzeń (wysokie, niskie, średnie i kolbą na odlew). Wszyscy trenowali z dużym zaangażowaniem aż do czasu, gdy worek zmienił się w smutny strzęp juty.


Kolejne ćwiczenie obejmowało walkę łopatką piechoty i dużą łopatą saperską. Przećwiczono uderzenia oraz obronę przed nieprzyjacielem uzbrojonym w karabin z bagnetem. Wniosek z tego ćwiczenia był taki, że przed następnymi zajęciami koniecznie trzeba zakupić treningowe łopatki z gumy – kilku ćwiczących pod koniec solidnie krwawiło z palców.
Następnie na szybko rozpaliliśmy małe ognisko, na którym podgrzaliśmy konserwę z grochem. Każdy dostał na obiad kilka kromek „wojennego” chleba (wypieczonego na nasze zamówienie na podstawie przepisu inspirowanego wojenną radziecką specyfikacją) oraz kilka łyżek konserwowego grochu z mięsem. Nabrawszy sił, przystąpiliśmy do dalszych zajęć.
Uczestnicy zostali zapoznani z obowiązkami sanitariuszy–noszowych. Zaprezentowano i przećwiczono metody ewakuacji rannego z pola walki bez noszy, z użyciem pasa noszowego oraz wykorzystując nosze. Zajęcia praktyczne trwały dość długo i wszyscy zdążyli ponownie – pomimo chłodu – porządnie się spocić.


Za zakończenie przeprowadzono szkolenie – niespodziankę. Dotyczyło ono kultury i obyczajów lat czterdziestych. W ramach tego bloku ćwiczący poznali zasady eleganckiego zachowania się na potańcówce (w tym zaproszenia partnerki do tańca). Zaprezentowano i przećwiczono prawidłową postawę (tzw. „ramę”) do tańców standardowych a następnie nauczono podstawowego kroku walca wiedeńskiego. Niestety, skuteczność dydaktyczną bardzo zmniejszył brak partnerek, które były w ćwiczeniu praktycznym wirtualne. Tym niemniej rekonstruktorzy naszej grupy są gotowi także i do tego wyzwania i podczas ewentualnych zabaw tanecznych na imprezach rekonstrukcyjnych z pewnością nie będą podpierali ściany!


Kolejne takie zajęcia przewidujemy przeprowadzić na początku przyszłego roku.

Autor: Marcin Morawski